Z życia parafii
 

 
21 czerwiec 2009 Jubileusz 60- lecia kapłaństwa ks. Franciszka Penara

       Rok Kapłański ogłoszony przez papieża Benedykta XVI rozpoczął się w naszej parafii dwoma pięknymi uroczystościami. W poprzednią niedziele jak pamiętamy odbyła się uroczysta Msza św. prymicyjna ks. Andrzeja Deca.
   Dzisiaj przeżywamy jubileusz 60-lecia święceń kapłańskich naszego pierwszego Proboszcza ks. Franciszka Penara. Czcigodny Jubilat sprawował Eucharystie wraz z Ks. Franciszkiem Mrozem z Rymanowa oraz obecnym Proboszczem ks. Markiem Zajdlem.

Jubileusz 60- lecia kaplanstwa ks. Franciszka Penara


   Serdeczne życzenia z tej okazji złożyli mu przedstawiciele parafii oraz władze samorządowe. Prezes Uzdrowiska Józefa Hanus w życzeniach w imieniu pracowników uzdrowiska i swoim własnym powiedziała „Dziękuje za wszelkie dobro... Za to, że pomagałeś kształtować i prowadzić dzieci i młodzież sanatoryjną poprzez sprawowanie, co niedzielnych Mszy św.(.…)”

Jubileusz 60- lecia kaplanstwa ks. Franciszka Penara


    Ks. Franciszek skierował do parafian kilka słów - przypomniał swoją drogę do kapłaństwa oraz trudne czasy lat 60-tych, w których był więziony za głoszenie Chrystusa. Przypomniał również o początkach budowania wspólnoty parafialnej.
W homilii wygłoszonej na tę uroczystość Ks. Marek mówił: „(…) taka uroczystość, jak ta dzisiejsza, pozwala spojrzeć na siebie, na swoją rodzinę z szacunkiem i zaszczytem. Bo to szczególny dar, szczególne wybranie od Boga, że mamy taką możliwość, by swoim życiem codziennym tworzyć świętość tej parafii oraz budować jej historię (…)
W dalszej części homilii Ks. Proboszcz nawiązał do dziejów powojennej Polski rządzonej przez komunistów.„ Bogu trzeba dziękować, że powołał nam Księdza Franciszka Penara i Księdza Franciszka Mroza. Bo to znaki! na tej Rymanowskiej Ziemi, którymi Bóg się posługiwał w tych trudnych czasach „mocnego wichru”- wichru niepewności, wichru prześladowania. Kiedy przez tych pasterzy Jezus wyrzekł słowo - milcz! Ucisz się. Tu będzie miejsce święte, tu będzie miejsce błogosławione.”

Jubileusz 60- lecia kaplanstwa ks. Franciszka Penara


       Na koniec, ks. Marek podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do tego radosnego Jubileuszu pierwszego Proboszcza Parafii Rymanów Zdrój. Szczególne podziękowania skierowane zostały do ks. Franciszka Mroza- dziekana, który przyczynił się do tego, że 35 lat temu powstała Parafia Rymanów Zdrój.

Jubileusz 60- lecia kaplanstwa ks. Franciszka Penara



14 czerwiec 2009 Msza prymicyjna ks. Andrzeja Deca
   
      Dzisiejsza niedziela w Oktawie Bożego Ciała, dla parafii Rymanów Zdrój była bardzo radosna. Msze św./sume / w asyście ks. proboszcza Marka Zajdla celebrował, ks. Andrzej Dec z Przeworska-Gorliczyny, który 30 maja 2009 roku przyjął święcenia kapłańskie, wypowiadając Jezusowi i Jego Kościołowi - TAK. Przed rozpoczęciem Eucharystii dzieci i młodzież oraz reprezentanci parafii złożyli ks. Prymicjantowi serdeczne życzenia, na tę piękną drogę powołania kapłańskiego.

Prymicje

     Mszę św. pięknym śpiewem uświetnili młodzież i dzieci z naszej parafii oraz członkowie róż rodzinnych, którzy służyli przez czytanie Słowa Bożego oraz modlitwę wiernych.
     Homilię wygłosił ks. Proboszcz, w której wskazał gdzie i w jaki sposób szukać Królestwa Bożego – mówił - „oto jak przedziwny jest Pan Bóg w tym jak pokazuje nam, w czym jest Królestwo Boże, jak ono jest blisko nas - twój stan małżeństwa jest objawieniem królestwa dla ciebie, twoje poczęte i narodzone dzieci są objawieniem królestwa, twój mąż, chociaż nie zawsze święty, czasami może nawet wyciska łzę w oku, jest darem Króla dla ciebie, twoja żona najpiękniejszą, jaką mogłeś otrzymać jest objawieniem królestwa w tobie w twoim życiu - nie szukaj go nie wiadomo gdzie, nie znajdziesz Go w wartościach tego świata, nie znajdziesz Go w pieniądzu, w zaspokajaniu tylko zewnętrznych zachcianek, pożądań, namiętności - nie znajdziesz… zgubisz się…, Królestwo Boże jest w tobie, w tym, co Pan Bóg daje Ci do przeżywania, kiedy staje przed tobą jako Twój Bóg… jako twój Król żeby Ci pokazać, że oto Ja Jestem.

Prymicje

     W pięknych słowach ks. Proboszcz zwrócił się do ks. Andrzeja - miedzy innymi powiedział:
„(...)są tacy dla których kapłan nie będzie wygodny - trudno- sutanna i twoje święte dłonie będą dla niektórych wyrzutem wewnętrznym, ale z tego się ciesz! Jeszcze więcej pracuj, jeszcze więcej się angażuj, więcej się uśmiechaj. Wtedy jeszcze więcej pozdrawiaj ludzi na ulicy, nigdy nie bądź zły na to, że jest ktoś, kto cię nie lubi. Twoja droga ma być objawieniem Królestwa Bożego - nie będziesz tego widział, ale twoja rozmachana, roztańczona sutanna ma być rozpromieniona twoją miłością… jak trzeba to tańcz, jak trzeba to pochyl się przed starszą osobą i pierwszy pocałuj jej dłoń, jak trzeba to weź dziecko na ręce, nie przejmuj się, że mogą o tobie napisać, że masz niecne zamiary - przytulaj dzieci do serca. Nie izoluj się od tego, co nie jest wygodne mediom, co nie jest wygodne współczesnemu światu. Bądź świętym normalnym kapłanem, bo dziś świat takiego potrzebuje, który wszędzie jest. Ale czy będziesz w sutannie czy będziesz w dresie zawsze bądź kapłanem. Po twoich oczach po twojej twarzy zawsze będzie widać, że jest to święty kapłan - nikt nie będzie się dziwił, że jesteś w takim dziwnym stroju…Oby twoje kapłaństwo było objawianiem Królestwa Bożego. Ale jak na chwile o tym zapomnisz, jak diabeł będzie Ci podsuwał przeróżne pokusy to zawsze przychodź / tak jak ja to robię/ do pustego ciemnego kościoła w nocy, połóż się przed ołtarzem, rozłóż ręce, nic nie mów, jak trzeba to zapłacz - wyjdziesz bardziej silnym i będziesz dobrym świętym kapłanem….”

Prymicje

     Po Mszy św. odbyła się procesja z Jezusem Eucharystycznym. Na zakończenie uroczystości Ks. Andrzej, Mocą Chrystusowego Kapłaństwa udzielił każdemu indywidualnie, błogosławieństwa przez nałożenie rąk. W oczach wiernych można było zauważyć łzę wzruszenia i radości.

Prymicje


6 - 7 czerwiec 2009 Wycieczka dzieci i młodzieży do Warszawy

     Pewnego słonecznego dnia, gdy słoneczko dopiero budziło się ze snu, grupa dzieci i młodzieży na czele z kadrą wychowawców i ks. Januszem Łucem wyruszyli w niezapomnianą podróż. Był to pamiętny dzień 6 czerwca – sobota. Już o 5 nad ranem każdy zniecierpliwiony i z uśmiechem na twarzy siedział na zajętym przez siebie miejscu w autokarze. Cel – Warszawa. I choć niektórzy byli jeszcze zmęczeni po nieprzespanej części nocy, to w autobusie panowała radosna atmosfera.
     Naszą wycieczkę rozpoczęliśmy modlitwą, powierzając podróż Matce Bożej. Po drodze bywały postoje na stacjach benzynowych, ale tym najważniejszym z ważnych był Bałtów. W tejże miejscowości znajduje się wiele ciekawych miejsc.

Wycieczka Warszawa 2009


Jednym z nich jest Zwierzyniec Bałtowski, czyli takie zoo. Zwierzęta podziwialiśmy przez okna schoolbusa, którym amerykańscy uczniowie dojeżdżają do swoich szkół. Sarny, daniele, lamy, wielbłądy to tylko jedne z licznych gatunków zwierząt, jakie mogliśmy podziwiać. Po wspaniałej wycieczce żółtym autobusem, mieliśmy możliwość przeniesienia się w czasie i podziwiania wspaniałych dinozaurów. Choć tylko z plastiku, to i tak robiły niezłe wrażenie, gdyż były wykonane w skali 1:1.

w Baltowie


Później była chwila przerwy – czas aby zjeść orzeźwiające lody. Następnie udaliśmy się do Warszawy. Kierunek: Plac Piłsudskiego, na którym odbyła się uroczysta Msza św. Z okazji 30 rocznicy pielgrzymki papieża Jana Pawła II do Polski. Po Mszy św. godzinka przerwy. Czas na zwiedzanie Placu Piłsudskiego, robienie zdjęć i podziwiania zmiany warty przy grobie nieznanego żołnierza. W końcu przyszedł czas na koncert ewangelizacyjny. Artyści wykonywali znane utwory i śpiewali piosenki na cześć Pana Boga.

Wycieczka Warszawa 2009


Niestety czas szybko mijał, a skutkiem tego okazała się podroż do Sióstr Miłosierdzia, mieszkających w Derdach, gdzie mieliśmy zaplanowany nocleg. Noc była spokojna i … krótka, jak to na wycieczkach bywa. Następnego dnia, a była to niedziela, zaraz z rana nasza wspólnota uczestniczyła we Mszy św. Zaraz potem śniadanie i wyjazd do kina gdzie zobaczyliśmy film pt. „Pod taflą oceanu”. Obraz był trójwymiarowy, także miało się wrażenie jakby się tam było, a ryby i roślinki były na wyciągnięcie ręki.

Wycieczka Warszawa 2009


Następnie udaliśmy się do Wilanowa, gdzie przechadzaliśmy się pięknym parkiem. Główną atrakcją były palmy i… kaczki, którym bez wątpienia można było kliknąć parę zdjęć. Słoneczko przebijało się przez chmurki, a my udaliśmy się do stacji metra, skąd mieliśmy odjechać w kierunku Żoliborza. Podróż metrem była bardzo fascynująca. Najwięcej problemów – jak zwykle sprawiły bilety, choć w końcu udało się je zdobyć. Gdy dotarliśmy na miejsce udaliśmy się do kościoła. Po chwili skupienia na modlitwie udaliśmy się na grób ks. Jerzego Popiełuszki. Zwiedziliśmy również muzeum, gdzie znajdowały się wystawy o ks. Jerzym, jego życiu i działalności. Następnie chwila opalania w czerwcowym słońcu, robienie ostatnich zdjęć i smutna wiadomość o powrocie do domu. Podczas podróży, twórcza młodzież i zdolni opiekunowie, ułożyli kilka piosenek o jakże wspaniałej i niezapomnianej wycieczce. I choć szkoda było wracać do domu, trzeba było pogodzić się z losem. Do Rymanowa Zdroju powróciliśmy po godzinie 22, jednakże następnego dnia trzeba było wstać do szkoły.
   
Ref.     Hej, hej, hej śpiewamy,
   na wycieczkę dzisiaj wyruszamy.
   Wycieczka się Wam należy,
   Nasza kochana młodzieży.
1. Czwarta rano dzwoni budzik,
na Posadzie budzi ludzi.
Na przystanku się zbieramy,
do Warszawy wyruszamy.   Ref.
2. Dziś jedziemy na wycieczkę,
każdy zapakował teczkę.
W teczce słodycze, kiełbasa,
uda się wycieczka nasza.   Ref.
3.Dzielnego kierowcę mamy,
Więc się o nic nie troskamy,
a ksiądz Janusz nam wtóruje,
do Warszawy z nami pruje.   Ref.
4. Wasze panie opiekunki
to wzorowe są dziewczyny.
Jakby komu coś się działo,
to do przodu walić śmiało.   Ref.
5. My Amolek posiadamy,
do wąchania go wam damy.
Wy się dobrze poczujecie,
gdy go dobrze pociągniecie.   Ref.
6. Po drodze Bałtów zwiedzimy,
Jurajski park zaliczymy,
dinozaury zobaczymy,
do Warszawy wyruszymy.   Ref.
7. Potem na Plac Piłsudskiego,
do Królestwa Warszawskiego.
Ojca Świętego wspomnimy,
tam się wszyscy pomodlimy.   Ref.
8. Do Warszawy przyjechali
i na Plac Piłsudskiego się udali.
Gdy kazania wysłuchali
wszyscy TOI TOI‘a szukali.   Ref.
9. Potem na koncert ruszyli,
gdzie wesoło się bawili,
za ręce się pochwytali
i na boki się kiwali.   Ref.
10. Deszczyk z góry zaczął rosić,
więc płaszczyki trzeba nosić.
Dziewczyny się nie ubrały,
więc zmokły i narzekały.   Ref.
11. Noc w Derdach zaplanowana,
siostry czekają od rana,
a my po drodze błądzimy
i dotrzeć tam nie możemy.   Ref.
12. Na spoczynek się udali,
długo w pokojach hasali,
lecz zmęczeni bardzo byli,
więc się wreszcie położyli.   Ref.
13. W Warszawie atrakcji wiele,
wiara dużo zobaczyła.
W parku Wilanowskim była
i kino też zaliczyła.   Ref.
14. Metrem chcieliśmy pojechać,
Lecz niewiedza to pociecha.
Ksiądz kropli potu uronił
i za biletami gonił.   Ref.
15. Metrem pierwszy raz jechali,
niektórzy się obawiali.
Gdy w wagoniku już byli,
to się z tego wyleczyli.   Ref.
16. Czas pożegnać już Warszawę,
w Derdach mamy ciepłą strawę.
Bigos babci Zosi czeka,
jedzie wiara głodna z deka.   Ref.
17. Babcia Zosia to sprawiła,
że miseczka pusta była.
Wszyscy pakują manatki.
Czas do domu wracać „dziatki”.   Ref.
18. Siostra z księdzem to sprawili,
byśmy dobrze się bawili.
Wycieczka udana była,
szkoda, że dziś się skończyła.   Ref.
*na melodię „Hej Sokoły”
1.Dnia pięknego wczorajszego
już o piątej zero zero
nasz autobus ruszył prędko,
by nas wywieźć tak daleko.
   Ref. A! a! a po drodze stacji kilka
   i już w kiblu jest kolejka.
   Gdy już Bałtów nam na trasie
   wysiadka jest na czasie.
2. Już school busy  wyruszyły
i po parku powoziły.
Piękne lamy, konie, strusie,
my jedziemy jak te trusie.   Ref.
3. Szyby odsuwamy,
głowy wystawiamy
i na świat patrzymy z boku,
bo on pełen jest uroku.   Ref.
4. Gdy już strusie nas żegnały,
dinozaury nas witały.
Wielkie, straszne, choć nieżywe,
Ale takie jak prawdziwe.   Ref.
5. Już muzeum jest zwiedzone
i zabawa jest już w porze.
Po bałtowskim parku wspomnienia,
my na Placu Zwyciężenia.   Ref.
6. Już we Mszy uczestniczymy
no i bardzo się cieszymy.
Po Mszy koncert tam mamy
i grzecznie go wysłuchamy.   Ref.
7. Kiedy ząbki umyli,
już grzecznie w łóżku byli.
Gdy w niedzielę wstaliśmy,
na Mszę pobiegliśmy.   Ref.
8.Gdy się Msza skończyła,
śniadanka nadeszła godzina.
Po śniadaniu wyruszyli,
w kinie grzecznie byli.   Ref.
9. W Wilanowie pałac wielki,
wybudował go król wielki.
Potem zeszliśmy pod ziemię,
metrem jechaliśmy dzielnie.   Ref.
10.Dojechaliśmy daleko,
lecz wędrówki nadszedł czas.
Przed nami kościół stoi potężny,
gdzie ksiądz Jerzy służył mężny.   Ref.
11.On z komuną walczył lata,
za to szanuje go pół świata.
Na cześć jego jest muzeum.
Grób ma pięknie wykonany
12.Po tym pięknym doświadczeniu
nie zostało ani cieniu.
Wszyscy razem podążamy
i sióstr naszych szukamy.   Ref.
13. W autobusie się roznosi
po bigosie babci Zosi.
A po drodze chipsów zjemy
może jakoś dojedziemy   Ref.
*na melodię „Hej Sokoły”


1. Nikt doczekać się nie może   ooo,
choć o bardzo wczesnej porze   ooo,
na wycieczkę wyjeżdżamy
i wspaniały humor mamy.
2. Wszystkie dzieci grzecznie siedzą   ooo,
i śniadanie sobie jedzą   ooo,
czasem chipsy przegryzają
i problemy potem mają.
3. Piękny Bałtów już przed nami   ooo,
no i szybko wysiadamy   ooo,
do schoolbusa wszyscy gnali,
by zawołać potem Ali!
4. Do Warszawy dojeżdżamy   ooo,
no i dalej humor mamy   ooo,
potem na Msze się udamy
i kazania wysłuchamy.
5. W końcu wolna jest godzina   ooo,
potem koncert się zaczyna   ooo,
na cześć Ducha ludzie grali
i Jezusa uwielbiali.
6. Kiedy nocka już nastała   ooo,
wtedy nasza grupa cała   ooo,
do pokoi rozdzielona,
bo kolacja już zjedzona.
7.Rano wcześnie jest budzenie   ooo,
no i szybkie dochodzenie   ooo,
kto czytanie nam przydziela,
no bo dzisiaj jest niedziela.
8. Po Mszy Świętej jest śniadanie   ooo,
głodomory spieszą na nie   ooo,
po śniadaniu jest atrakcja,
w którym była wielka akcja.
9. A po filmie jest Wilanów   ooo,
to atrakcja naszych panów   ooo,
mieli bardzo wielką chęć
do robienia kaczkom zdjęć.
10.Potem na grób męczennika   ooo,
no i z tego to wynika   ooo,
że wycieczka już skończona,
cała misja wypełniona.
11.Teraz wszyscy powracamy   ooo,
no i dobry humor mamy   ooo,
a na dowód ta piosenka,
kołysana w pięknych dźwiękach.
    *na melodię „Pszczółka Maja sobie lata”


2 czerwiec 2009 VIII Rocznica nadania imienia - Szkole w Posadzie Górnej

      Dzień ten, to świętowanie patronki szkoły - Anny Potockiej z Działyńskich.
Mszą św. rozpoczęły się uroczystości związane z świętem Patronki. W Eucharystii uczestniczyła młodzież szkolna wraz z nauczycielami.
      Ks. Proboszcz Marek Zajdel na wstępie Mszy św. między innymi powiedział - „chcemy dziś przywołać pamięć tej, która zapisała się złotymi zgłoskami na terenie naszej miejscowości, naszego uzdrowiska. Chcemy podziękować Bogu za jej osobę, za to, co zrobiła, za to, że pamięć o niej trawa, że jej dzieło i dziedzictwo rozwijamy w dalszym ciągu i staramy się tak żyć, tak pracować, tak się uczyć, by ona będąc tam przy Bogu była z nas dumna(…)”

Dzien Patronki

      Z kolei ks. Janusz Łuc w wygłoszonym słowie Bożym ukazał jedną z pięknych zalet Anny, jaką jest pokładanie nadziei i ufności w Opatrzność Bożą. Ukazał jej niezmierną wiarę oraz głębię spojrzenia na rzeczywistość duchową w normalnym ludzkim życiu. Przypominał fragmenty z Pamiętnika:

„Ktoś powiedział, że nic okropniejszego jak w niedoli przypominać dni szczęścia! - ja się na to inaczej zapatruję; …wiedziałam, że cierpienie jest prawem niejako, a szczęście rzadkim gościem: czasem przebłyśnie tylko, czasem dla dodania sił przed nowymi próbami Bóg pozwoli, by się czara szczęścia do ust naszych przychyliła, byśmy pokrzepieni znów krzyż dalej dźwigać mogli. 

(…)Korzę się przed Bogiem i uznaję, że szczęścia dawał mi Bóg tak niezmiernie wiele, tak bezmiernie powiem wobec małego zasobu zasług moich, że mi się to aż straszne wydaje! Bo… czy nie cały jego zasób na tym świecie się już przetrwonił, czy zasłużę na szczęście po śmierci? Gdyby nie ufność w nieprzebrane miłosierdzie Boże, byłoby to pytanie straszne…”

Dzien Patronki

      Po dziękczynnej Mszy św. za dyrekcje szkoły, nauczycieli, pracowników, uczniów oraz wszystkich związanych ze szkołą,- młodzież ze sztandarem uroczyście przemaszerowała z kościoła do szkoły na dalsze obchody tego szczególnego dnia.

Dzien Patronki


1 czerwiec 2009 Święto Najświętszej Marii Panny Matki Kościoła.

      Dzisiejsze święto zbiegło się z radosnym Dniem Dziecka.
Wieczorna Eucharystia poświęcona była szczególnie dzieciom. Msze św. sprawował oraz homilie wygłosił Ks. Proboszcz, w której jako Ojciec duchowy wszystkich naszych dzieci zaznaczył, iż niewinność dzieci jest tak delikatna i piękna, że musimy o nią z miłością dbać, aby kiedyś w przyszłości wróciła do nas. Dziecięce serce czyste i piękne może dużo wyjednać u Boga dla rodziców. Zadał pytanie do zastanowienia - dlaczego Matka Boża właśnie dzieciom się ukazywała i ukazuje… 
      Po pięknej Uczcie Duchowej, na której dzieci spotkały się z Matką i jej Synem dzieci otrzymały słodycze i z radością opuściły świątynię - Dom, do którego będą zawsze wracać.

Dzien dziecka


 

Poprzednia strona  - Archiwum