Noe
mh, śr., 2011-05-25 19:11
Moja miłość do Ciebie jak burza,
więc z podziwem w okno spoglądam,
do Anioła modlę się Stróża
i przed grzmotem kryję po kątach.
do Anioła modlę się Stróża
i przed grzmotem kryję po kątach.
błyskawicznie rozświetla mi drogę.
Potem gaśnie w ciemności smutne,
fajerwerki zamienia w trwogę.
fajerwerki zamienia w trwogę.
Mą nadzieję w tęczy pokładam,
bo zwiastuje mi ląd bezkonieczny.
Gdzie mnie gołąb powiedzie
- wszędzie –
choć interes nierzadko sprzeczny –
tam, gdzie arka dopłynie,
lud prowadzę i gród zakładam.
bo zwiastuje mi ląd bezkonieczny.
Gdzie mnie gołąb powiedzie
- wszędzie –
choć interes nierzadko sprzeczny –
tam, gdzie arka dopłynie,
lud prowadzę i gród zakładam.