2-gi kwietnia 2005r. godz. 21.37
Odszedł i zostawił nas jakoby sierotami,
Polska i każdy Polak jak gdyby zmarł razem z nim
Jednak on zapalił ogień ducha wolności
ducha nadziei, wiary i miłości
i przeprowadził przez morze czerwone
albowiem w imię Jezusa było jego życie