Jeśli nie kochasz na co dzień
to co to za miłość od święta
gdy w dniu szarym się gubisz
i o niej nie pamiętasz
Ja nie chcę odświętnych uczuć
konwencją wymuszonych
ani świątecznych życzeń
jak tradycyjnie dzwony
Nie zakłamiesz sumienia
kiedy codzienność boli
gdy twoja pogoń za blichtrem
uczucia trzyma w niewoli
Jeśli nie kochasz zwyczajnie
jak dzień następuje po nocy
to budujesz świat w którym
ścieżką zabójców kroczysz
Nie łudź się że to wystarcza
co by zbyć rzuciłeś im z łaski
to za mało za rzadko za zimno
byś czekać miał na oklaski
Ale pomyśl o nich i przyjedź
chociaż raz w roku na święta
pozwól uwierzyć im w kłamstwo
że są ważni i że pamiętasz
Często kłamstwo to jak kotwica
na tym świecie ich trzyma
bez niej podryfują przedwcześnie
i samotnie w krainę milczenia
/Anna Przybylska Dędor/