W dzisiejszą niedzielę na zakończenie Tygodnia Misyjnego gościliśmy po raz kolejny w naszej parafii Misjonarza ks. Jana Radonia, który po raz pierwszy odwiedził nas, gdy pracował na Kamczatce. Obecnie pełni posługę Misyjną w Kazachstanie, miejscowości Lisakovsk
Ks. Jan w wygłoszonej homilii nawiązywał do Ewangelii, która mówiła o przykazaniu miłości do Pana Boga i bliźniego. Opowiadał nam o obecnym życiu w Kazachstanie i jego posłudze. Ludność jest tam wielonarodowościowa:min. Kazachowie, Niemcy, Polacy, Rosjanie,. Dojazd do parafii liczy 480 kilometrów w jedna stronę, bo tam są wierzący.
Jak mówią miejscowi, nieważna jest odległość, ważna jest droga.
Ks.Jan zwrócił nam uwagę , jak wielką łaską jest to ,że mamy świątynie blisko i kapłanów , dostęp do Eucharystii, bo w wielu krajach nie ma Eucharystii ponieważ nie ma Jej kto sprawować .Mówił także jak ogromna jest potrzeba modlitwy o powołania do służby Bożej na Misjach, jak ważna jest tradycja i przekazywanie wiary, oraz, żeby odnaleźć i usłyszeć Boga potrzeba ciszy.”Dziś na nowo potrzeba nam zadać sobie pytanie; czy ja jestem głosicielem wiary? Czy w moim katolickim domu moje dzieci wiedzą czym jest świątynia, biblia, czy mają doświadczenia Żywego Boga ? „ Ks. Jan podkreślił także słowa, które ostatnio powiedział papież Franciszek w nawiązaniu do św. Teresy – Patronki misji: „ Misje to nie tam, gdzie wasze stopy, misje to tam gdzie wasze serce”.