14 września Święto Podwyższenia Krzyża Świętego
„/…/Moje małe krzyże, bolączki
dnia codziennego, cóż znaczą
wobec Krzyża Jezusa Chrystusa,
który odkupił winy wszechświata.
Z krzyżem uczymy się miłości,
kruszeją zatwardziałe serca,
zabliźniają się rany wieloletnie,
gdy przebaczamy sobie wzajemnie./…/”
W tym dniu parafianie i kuracjusze zebrali się na Mszy Św., by po jej zakończeniu zabierając ze sobą w sercu „swoje osobiste krzyże „ po raz kolejny wyruszyć Drogą Krzyżową do Krzyża Milenijnego w Desznie, by uczcić Krzyż – znak zwycięstwa Chrystusa nad Szatanem i Śmiercią , Krzyż -na którym zostało dokonane nasze odkupienie.
„W krzyżu cierpienie, w krzyżu zbawienie, w krzyżu miłości nauka…”
…. jak mówił ks. proboszcz na zakończenie ….
„ Krzyż -nawet, jeśli czasami bardzo przygniata to nie da się inaczej zbawić, nie można inaczej pójść do nieba, nie można wypełniać swojego życiowego zadania i powołania, bez Krzyża nie można. Kto tak próbuje, trochę na zewnątrz może pokazuje, że wszystko jest dobrze, że się da, ale tak naprawdę wewnątrz siebie w sercu jest biednym nieszczęśliwym człowiekiem i prędzej, czy później i tak to zrozumie, że bez Krzyża nie można. Dlatego dziękujemy bardzo, że jesteśmy blisko Krzyża i choćby świat się walił to zawsze bądźmy blisko Krzyża. Choćby się nam w domu świat zawalił, bo czasami tak bywa, to zawsze, jeszcze bardziej zbliżajcie się do Krzyża w nim jest Pocieszenie, Pokój i Miłość, którą się na nowo odnajduje, chociaż łzy płyną.”